czwartek, 25 września 2014

Od Shadego Cd Maria

- Nyx słuchaj mamy.- Powiedziałem. Maluch zwiesił uszy i odszedł. A  my poszliśmy do szamana.
Maria?

wtorek, 23 września 2014

Od Mari Cd Shady

A po co? – Spytał podekscytowany Nyx.
- Yyy.. – Shady spojrzał jakby mówił ,, Co mam powiedzieć? ‘’.
- Nyx nie musisz tego wiedzieć. – Powiedziałam spokojnie.
To jednak nie wyszło mi na dobre.
- Mamo powiedz! Powiedz! – Krzyczał jak opętany.
- Nie Nyx. – Powiedziałam równie spokojnie jak wcześniej.
( Shady? )

Od Alicii

-Ale.. Czemu?-zapytała.
-Bo tak mówię!-odpowiedział ostro i zaciągnął mnie do jaskini.
-Słuchaj mnie! Masz się nie zadawać z obcymi basiorami i nie wychodzić poza tereny watahy! Zrozumiano? Niedługo przyniesiesz nam pecha!-krzyknął.
-Dobrze...
-Jeżeli chcesz być z Shadowem to spędzaj z nim czas i idź za głosem serca, a nie szukasz kłopotów!
<Even?>

niedziela, 21 września 2014

Od Kicze

Siedziałam w jaskini. Nagle wszedł do niej Even.
- Wiesz co kochanie?- Zapytałam.
- Musimy wybrać imiona dla naszych szczeniaków. Ja myślałam nad: Diana, Saphira, Błyskawica, Mistyk i Ares a ty?
Even?

Od Shadego Cd Maria

Uśmiechnąłem się.
- Idziemy do Merlina.- Powiedziałem.
Maria?( Sory weny nie mam)

Od Merlina CD Even

- Ona sprowadzi na nas kiedyś nieszczęście...Ten wilk jest z nią nad Jeziorem Spokoju. Musimy go przegonić bo jest szpiegiem naszych wrogów.- Powiedziałem i odszedłem.
Even?

sobota, 20 września 2014

Od Evena

-No, dobrze. Ale skąd wiesz, że oni są razem? On nawet nie dołączył do watahy a Alicia przyszła dalej smutna. Czyli.... Co? Że ona... Ma nie wychodzić z watahy czy coś..?
-Nie... Po prostu musi...

<Merlin?>

Od Mari Cd Shady

- Ale nie mam jeszcze cieczki. I chyba musimy poczekać.
- W cale nie. Merlin ma dużo mikstur i na pewno ma jakąś miksturę. – Powiedział Shady.
- Więc na co czekamy? Chodźmy. – Powiedziałam.
Szliśmy do jaskini Merlina ale nie wiem jak mój syn to robi ale Nyx nas dogonił i zastąpił nam drogę i zapytał.
- Gdzie idziecie?
( Shady? )

Od Nyxa Cd Kicze

Wskoczyłem do mamy i spytałem.
- Gdzie się podziewałaś? Już się martwiłem i trochę… Bałem.
Mama zrobiła wielkie oczy i powiedziała.
- No proszę mój synek się czegoś przestraszył?
- No każdy ma prawo.
- Wiem synu. – Powiedział Shady co mnie zdziwiło.
- Synu?
- No widzisz Nyx ja i Shady jesteśmy parą i.. – Powiedziała mama a Shady dokończył.
- Od teraz będziesz moim przybranym synem.
( Kicze? )

Od Shadego Cd Maria

- Czemu nie?- Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją.
Maria?

OD Merlina Pomoc

Nie wiedziałem co mam robić. Ja i Even dwoimy się i troimy  a ona robi i tak wszystko żeby nie mieć szczęścia. No cóż to  jej sprawa. Jednak jestem za dobry żeby ją z  tym zostawić. Postanowiłem poprosić duchy o pomoc.
- Wiem że już dużo od was dostałem w tym moje oko ale proszę was przodkowie o pomoc. Co ja mogę zrobić żeby ona wreszcie była szczęśliwa?
- Nic. Nie możesz jej pomóc bo ona odrzuca twoją pomoc. Teraz ważniejszy jest jej brat. Musisz mu opowiedzieć historię która była dla Ciebie niezwykle bolesna. Musisz uchronić go przed złymi wyborami. Pokaż mu świętość którą złamał Kazan. Ty mu pokaż jak można stracić przychylność duchów.- Powiedział najwyższy opiekun.
- Dobrze.- Powiedziałem ciężko i wróciłem do jaskini. No cóż. Musiałem wykonać wole duchów. Poszedłem więc do Evena.
- Evenie muszę z tobą porozmawiać.- Powiedziałem. Even skinął głową i poszliśmy w pewne miejsce.
- Posłuchaj. Duchy nakazały mi opowiedzieć Ci pewną historię.....Kiedyś żył pewien basior. Teraz pewnie nadal żyje albo już zginął. Miał na imię Kazan. Był to śnieżnobiały wilk.
 Kiedyś opuścił swój dom na północy i powędrował przez świat. Znalazł pewne tereny których strzegła sowa. Była ona uosobieniem duchów strzegących tych terenów. Podarowała mu te tereny.

Wilk założył watahę którą nazwał Watahą Mrocznej Puszczy. Kilka dni po jej założeniu przywędrowała tam wilczyca która miała na imię Kicze. Opłakiwała stratę partnera Sitki który był alfą innej watahy. Po jakimś czasie zostali parą. Mieli ze sobą 7 szczeniaków. Ja też tam byłem.... I moje rodzeństwo również. Ja miałem partnerkę miała na imię Avirija.. Mieliśmy 5 szczeniaków. Mery też została matką 2. Syriusz chciał się z miłości 3 razy zabić. Jednak wataha rozpadła się. Wszystkie szczeniaki zginęły. Jednak wataha powróciła. Wróciliśmy do watahy jednak wtedy dołączyła do niej pewna wilczyca o imieniu Mononoke. Była ona szamanką i podważała wszystkie decyzje duchów. Kazan wziął ją za partnerkę łamiąc tym samym prawo duchów które nie pozwalało  na zawarcie partnerstwa z kim innym jeśli partner jeszcze żył. Mononoke była jednak ofiarą Vile Spirit'a.  Przez nią zginęła Kicze i brat Kazana. Jednak przez to zginął też ojciec Kazana.  Syriusz zmienił się w potwora.  
 
  Zginął mój brat i siostra. Ja też w końcu umarłem. Jednak duchy wróciły nam życie. Jesteśmy tu aby już żaden wilk nie popełnił błędu jaki popełnił Kazan. No więc duchy kazały mi opowiedzieć Ci o tym abyś ty nie popełnił tego błędu. Mononoke powiedziała też kilka nieprzyjemnych rzeczy. Taka była ich rozmowa kiedyś: 
 Mam do ciebie ważna sprawę... Musimy uważać na przepowiednie Merlina...
-Jest zdrajcą?!- spytał.
-Nie... Duchy, z którymi mówi są zaślepione nienawiścią do ciebie i wszystko co mówią i wprowadzają w życie to nie przepowiednie tylko czyny, które mają na celu twój ból.... Są skłonne nawet do kłamstwa i mordu.... 
Jednak w tym nie było ani krzty prawdy.... Naraziła się duchom.... Po tym już duchy nie pałały do Watahy Mrocznej Puszczy miłością lecz gniewem który spowodowali Mononoke i Kazan. Mroczna Puszcza i tereny dawnej Watahy Mrocznej Puszczy leżą niecały kilometr od naszych.- Powiedziałem.
Even?

Od Merlina Co się z tobą dzieje?!

Byłem wściekły. Czo ona zawsze musi robić wszytko na opak? Poszedłem do Evena.
- Even wybacz ale ja nie potrafię pomóc twojej siostrze w znalezieniu partnera. Powiedziałem jej: W ciszy twoje serce znajdzie odpowiedzi, których rozum znaleźć nie potrafi.Czy to tak trudno zrozumieć że trzeba wsłuchać się w głos swojego serce? No cóż ona nie chce mnie słuchać znowu znalazła sobie fagasa który zdradził już 100 wilczyc.- Powiedziałem i pokazałem mu to.
- Nie wiem co chcesz zrobić ale ja już nie mam siły ani cierpliwości.
Even?

piątek, 19 września 2014

Od Alicii

-Co?-nie rozumiałam nic z tego, co powiedział mi Merlin. Po prostu jestem głupia i nie mogę znaleźć swojej miłości... Trudno..! Poszłam nad jezioro spokoju i położyłam się pod drzewem, wpatrzona w jezioro, po chwili usnęłam. Śniło mi się, jak razem z Dino całowaliśmy się, to było piękne... Musiał to zepsuć...? W ostatniej chwili obudziłam się i w wodzie zobaczyłam basiora o groźnym spojrzeniu. Trochę się wystraszyłam, lecz zawołałam :

-Hej, ty. Kim jesteś?
Odwrócił się, popatrzył na mnie i jakby... błysk w jego oku..?
-Jestem Sobben. A ty?
-Alicia...


czwartek, 18 września 2014

Od Mari Cd Shady

Wstałam wcześnie rano. Nie wierzyłam że, jestem gammą. Nigdy nie zależało mi na pozycjach. Bo po co to? Nyx i Shady jeszcze spali. Nie chciałam ich budzić i wyszłam cichaczem z jaskini. Był piękny wschód słońca. Nagle tuż nad moim uchem.
- Witaj kochanie. – Odwróciłam się i Shady mnie pocałował.
- Witaj.
- Piękny wschód  co?
- No prawda jest przecudowny. A odpowiesz mi na pytanie?
- Oczywiście.
- Czy myślałeś o potomstwie?
( Shady? )

Od Merlina

Siedziałem w jaskini i nagle wpadła do niej Alicia.
- Merlinie pomóż mi. Ostatnio kiedy rozmawiałam z Shadowem wyśmiał mnie. Czemu więc jest mi pisany?- Zapytała. Uśmiechnąłem się i powiedziałem:
- W ciszy twoje serce znajdzie odpowiedzi, których rozum znaleźć nie potrafi.
Alicia?

Od Rose CD Kieł

-Z miłą chęcią.-uśmiechnęłam się i ruszyłam z Kłem w stronę rzeki.Po jakimś czasie poczułam okropne ukłucie w prawej łapie.
-Auć!-pisnęłam.Usiadłam i przyjrzałam się łapie.Nadepnęłam na jakiś kolec.Bolało.
Kieł?

Od Kła Cd Rose

- Nic się nie stało.- Powiedziałem i wypiąłem dumnie pierś.
- Rose pójdziesz ze mną na spacer?- Zapytałem po chwili.
Rose?

Od Kicze Cd Nyx

Uśmiechnęłam się. Nie mogliśmy nikogo znaleźć. Po jakiejś chwili wróciliśmy do jaskini wszyscy już w niej byli.
Nyx?

Od Shada Cd Maria

- Jasne.- Uśmiechnąłem się. Poszliśmy do jaskini i położyliśmy się spać.
Maria?

środa, 17 września 2014

Od Evena

-To Shadow..?-powiedziałem.-Chyba tak...
-Też tak myślę.-powiedział Merlin.
-Myślisz, że mają jakieś szanse?-zapytałem ciekaw, tego co powie.
-No, skoro moja magia ich wybrała to raczej spore...
Ucieszyłem się. Poszedłem do jej jaskini i powiedziałem :
-Alicia! Mam dla ciebie idealnego partnera!-krzyknąłem.
-Kolejnego zdradliwego? Nie, odpada...-powiedziała ocierając łzy.
-Nie... Na pewno nie!
-Skąd wiesz..? Masz pewność? Nie!
-Mam, Shadow! Magia Merlina wskazała właśnie jego!-powiedziałem.
-No, dobrze. Mogę spróbować...

Od Merlina Cd Even

- No dobrze. Chociaż zdziwiłbyś się jakbym Ci powiedział że ktoś rozumie jej cierpienia tak jak ty.- Powiedziałem i spojrzałem w przyszłość.
- Widzę ją i białego basiora. On jest już w naszej wataże. Jedynymi białymi basiorami są Shadow i mój brat. Nie umiem teraz ich rozróżnić. Ty spójrz.- Powiedziałem i położyłem mu łapę na łapie.
Even?

Od Evena

-To błagam cię, spójrz. Nikt nie rozumie jej cierpienia, tak jak ja. Chcę dla niej jak najlepiej...-powiedziałem.
-Dobrze, zobaczmy.
Wiem, że Alicia była trochę zwariowana i głupiutka ale taka była, cóż. Ale mimo tego, ona też zasługiwała na miłość, jak każdy, a nie na zdradliwych basiorów...

<Merlin?>

Od Merlina Cd Even

Uśmiechnąłem się smutno i pokręciłem przecząco głową.
- Mogę rozmawiać z duchami, mogą tworzyć eliksiry ale nie mogę tworzyć wilków.... Nikt tego nie może. Ale mogę spojrzeć w przyszłość  i dowiedzieć się który będzie dla niej idealny.- Powiedziałem.
Even?

Od Evena

Bardzo współczułem siostrze po tym, co się stało... Chciałem, żeby wreszcie była szczęśliwa, ale czy to było możliwe..? Poszłem do Merlina, mając na myśli świetny plan...Ale czy się powiedzie..?
-Merlin, takie pytanie : Czy mógłbyś stworzyć basiora idealnego dla Alici?


... <Merlin?>

Od Alicii

Po tym od razu pobiegłam do Merlina...
-Merlin! Masz jakąś miksturę, by usunąć ciążę? Błagam!
-Mam, proszę...-powiedział.-Mogłem ci tego nie mówić...To było kiedyś, pamiętaj o tym...
-Ale było!-krzyknęłam i łza spłynęła mi z oka. Pobiegłam jak najszybciej do jaskini i wypiłam to...


-Czy ja nie mogę wreszcie być szczęśliwa?Dlaczego los jest taki okrutny..?-zapytałam samej siebie.

Od Dino

Pobiegłem za nią co sił... Ale skąd ona to wiedziała?-to pytanie wciąż mnie męczyło.
Gdy dotarłem zobaczyłem tylko warczących Evena, Kicze i Alicie.
-Dino?! Jak mogłeś?!-krzyknął Even.-Jak mogłeś zrobić to mojej siostrze!
-Zrywam z tobą!-powiedziała Alicia przez łzy...
Czułem się okropnie... Właśnie, jak mogłem?!
-Zostajesz wygnany, Dino!-krzyknęła Kicze.
-Alicia, proszę cię, daj mi drugą szansę... Proszę...-powiedziałem z nadzieją.
-Nie! Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego! Nic a nic!-krzyknęła Alicia i mocniej się rozpłakała.
-A ja chciałam z tobą założyć rodzinę....


<Alicia?Even?Kicze> Błagam!

Od Alicii

Nie mogłam uwierzyć w słowa Merlina. Serce przy nim biło mi mocniej, a teraz dowiedziałam się, że zdradzał mnie... To było niemożliwe...
-On ma szczeniaki z inną a do tego spłodził mnie!-krzyknęłam.
Popędziłam najdalej jak tylko miałam siłę... Po 2 godzinach opadłam ze zmęczenia i usnęłam.. Obudziłam się i ujrzałam przed sobą Dino.
-Jak śmiesz jeszcze do mnie przychodzić?!-krzyczałam oburzona.
-Ale o czym ty mówisz, Alicia?-zapytał.
-Wiem już wszystko, masz szczeniaki z Vantie...I zdradzałeś mnie!
-Kochanie...To było rok temu! Myślałem, że nie żyjesz!-powiedział.
-Tak? To gdzie jest Vantie?! Rzuciłeś ją?-zapytałam oburzona.
-Nie...Ona..ona wygnała mnie uznając, że zdradzam ją..-powiedział.
-Taak, czyli teraz się dowiaduję, że zdradzałeś mnie nie tylko z Vantie, ale i też z innymi..Dobrze, że chociaż się przyznałeś!-krzyknęłam i pobiegłam do watahy. Dotarłam i opowiedziałam wszystko Evenowi i Kicze....


<Even? Kicze?>

( Even dokończ to bo ja nie mam weny. Kicze)