-Co im się stało?-zapytałem rozbawiony.
-Merlin coś na nie wylał...-powiedziała Kicze powstrzymując śmiech.
-To naprawdę tak śmiesznie wygląda?-zapytałem.
-Z mojej perspektywy tak.
-Dzieci, baczność!
Wszystkie zeszły ze mnie i stanęły przede mną z uśmiechami na buziach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz