-To błagam cię, spójrz. Nikt nie rozumie jej cierpienia, tak jak ja. Chcę dla niej jak najlepiej...-powiedziałem.
-Dobrze, zobaczmy.
Wiem, że Alicia była trochę zwariowana i głupiutka ale taka była, cóż. Ale mimo tego, ona też zasługiwała na miłość, jak każdy, a nie na zdradliwych basiorów...
<Merlin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz